Wypowiedź Prezesa "Społem" PSS w Białej Podlaskiej dla "Słowa Podlasia"
W "Słowie Podlasia" z 2 kwietnia br. ukazał się artykuł redaktor Justyny Dawidziuk o "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Białej Podlaskiej, zatytułowany: "Społem, mimo konkurencji, ma się dobrze".
We wstępie do artykułu Autorka napisała: "PSS Społem to przykład lokalnego przedsiębiorstwa, które mimo konkurencji zachodnich sieci handlowych dobrze sobie radzi na rynku i wciąż przynosi zyski. Prezes bialskiej spółdzielni zdradza, że sukces tkwi w dobrym podejściu do pracowników i odpowiednim zarządzaniu".
W bialskiej "Społem" PSS pracuje łącznie 190 pracowników. Prezes Zarządu Eugeniusz Mazur chwali, że ludzie są zgrani, pracowici, zależy im na pracy i dbają o dobry wizerunek spółdzielni.
W wypowiedzi dla "Słowa Podlasia" prezes Eugeniusz Mazur powiedział m.in.: – Zdecydowaną większość zarówno w sklepach, jak i piekarniach i restauracji stanowią kobiety. Wbrew pozorom są bardzo wytrwałe i mimo że jest to ciężka praca, radzą sobie świetnie. Choć zarobki w firmie nie są zbyt wysokie, praca jest pewna.
– W ubiegłym roku nie było u nas zwolnień, firmę opuściły tylko osoby, łącznie 24, które odeszły na emeryturę lub same zrezygnowały z pracy. Na ich miejsca przyjęliśmy nowych, młodych pracowników, którzy po przepracowaniu trzech miesięcy dostali umowy na czas nieokreślony – informuje prezes. Średnie zarobki w "Społem" PSS wynoszą 2.100 zł brutto.
Choć początek roku nie zaczął się dla społemowskiej sieci pomyślnie, sprzedaż spadła nieznacznie. – Głównie pieczywa, bo w wielkich marketach pojawia się tani chleb przywożony z Zachodu. Bywa że chleb ten mrożono przed przywiezieniem do Polski. Najbardziej tracą na tym polscy rolnicy, którzy mają problem ze sprzedaniem zboża, oraz lokalne piekarnie. Władze powinny zająć się tym problemem – uważa prezes Eugeniusz Mazur. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku mięsa. – Atutem naszych sklepów jest świeże pieczywo, mięso i owoce. Dużą część z nich kupujemy od lokalnych firm, z którymi współpracujemy od wielu lat. Ważną częścią naszej działalności jest korzystanie z usług lokalnych przedsiębiorstw. Współpracujemy z około siedemdziesięcioma firmami działającymi w Białej Podlaskiej i okolicach – dodaje prezes.
Bialska "Społem" PSS stoi na tyle dobrze, że wypłaca udziałowcom dywidendę. Ponadto do kasy Urzędu Miasta wpłaciła w ubiegłym roku ponad 700 tys. zł z tytułu podatku od nieruchomości, wieczystej dzierżawy i pozwoleń na sprzedaż alkoholu. Spółdzielnia także inwestuje w swój majątek. Np. na początku marca br. oddano do użytku po kompleksowym remoncie sklep przy ul. Kolejowej. – Wykonaliśmy termomodernizację budynku, wymieniliśmy urządzenia sklepowe i instalację ciepłowniczą oraz uporządkowaliśmy zaplecze. Do zakończenia prac zostało tylko uporządkowanie parkingu – wylicza prezes Eugeniusz Mazur.
Remont kosztował 1 mln zł. Część tej kwoty (ok. 200 tys. zł) być może zostanie zwrócona, ponieważ "Społem" PSS złożyła u marszałka województwa lubelskiego wniosek o dofinansowanie inwestycji. – Wiele bialskich firm korzysta z pieniędzy unijnych, wykonując dzięki nim termomodernizacje budynków. Spółdzielnie rzadko korzystają z takiej możliwości – przyznaje prezes. Wcześniej dzięki wsparciu unijnemu udało się zmniejszyć koszty remontu restauracji "Stylowa", należącej do bialskiej "Społem" PSS.
W "Słowie Podlasia" z 2 kwietnia br. ukazał się artykuł redaktor Justyny Dawidziuk o "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Białej Podlaskiej, zatytułowany: "Społem, mimo konkurencji, ma się dobrze".
We wstępie do artykułu Autorka napisała: "PSS Społem to przykład lokalnego przedsiębiorstwa, które mimo konkurencji zachodnich sieci handlowych dobrze sobie radzi na rynku i wciąż przynosi zyski. Prezes bialskiej spółdzielni zdradza, że sukces tkwi w dobrym podejściu do pracowników i odpowiednim zarządzaniu".
W bialskiej "Społem" PSS pracuje łącznie 190 pracowników. Prezes Zarządu Eugeniusz Mazur chwali, że ludzie są zgrani, pracowici, zależy im na pracy i dbają o dobry wizerunek spółdzielni.
W wypowiedzi dla "Słowa Podlasia" prezes Eugeniusz Mazur powiedział m.in.: – Zdecydowaną większość zarówno w sklepach, jak i piekarniach i restauracji stanowią kobiety. Wbrew pozorom są bardzo wytrwałe i mimo że jest to ciężka praca, radzą sobie świetnie. Choć zarobki w firmie nie są zbyt wysokie, praca jest pewna.
– W ubiegłym roku nie było u nas zwolnień, firmę opuściły tylko osoby, łącznie 24, które odeszły na emeryturę lub same zrezygnowały z pracy. Na ich miejsca przyjęliśmy nowych, młodych pracowników, którzy po przepracowaniu trzech miesięcy dostali umowy na czas nieokreślony – informuje prezes. Średnie zarobki w "Społem" PSS wynoszą 2.100 zł brutto.
Choć początek roku nie zaczął się dla społemowskiej sieci pomyślnie, sprzedaż spadła nieznacznie. – Głównie pieczywa, bo w wielkich marketach pojawia się tani chleb przywożony z Zachodu. Bywa że chleb ten mrożono przed przywiezieniem do Polski. Najbardziej tracą na tym polscy rolnicy, którzy mają problem ze sprzedaniem zboża, oraz lokalne piekarnie. Władze powinny zająć się tym problemem – uważa prezes Eugeniusz Mazur. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku mięsa. – Atutem naszych sklepów jest świeże pieczywo, mięso i owoce. Dużą część z nich kupujemy od lokalnych firm, z którymi współpracujemy od wielu lat. Ważną częścią naszej działalności jest korzystanie z usług lokalnych przedsiębiorstw. Współpracujemy z około siedemdziesięcioma firmami działającymi w Białej Podlaskiej i okolicach – dodaje prezes.
Bialska "Społem" PSS stoi na tyle dobrze, że wypłaca udziałowcom dywidendę. Ponadto do kasy Urzędu Miasta wpłaciła w ubiegłym roku ponad 700 tys. zł z tytułu podatku od nieruchomości, wieczystej dzierżawy i pozwoleń na sprzedaż alkoholu. Spółdzielnia także inwestuje w swój majątek. Np. na początku marca br. oddano do użytku po kompleksowym remoncie sklep przy ul. Kolejowej. – Wykonaliśmy termomodernizację budynku, wymieniliśmy urządzenia sklepowe i instalację ciepłowniczą oraz uporządkowaliśmy zaplecze. Do zakończenia prac zostało tylko uporządkowanie parkingu – wylicza prezes Eugeniusz Mazur.
Remont kosztował 1 mln zł. Część tej kwoty (ok. 200 tys. zł) być może zostanie zwrócona, ponieważ "Społem" PSS złożyła u marszałka województwa lubelskiego wniosek o dofinansowanie inwestycji. – Wiele bialskich firm korzysta z pieniędzy unijnych, wykonując dzięki nim termomodernizacje budynków. Spółdzielnie rzadko korzystają z takiej możliwości – przyznaje prezes. Wcześniej dzięki wsparciu unijnemu udało się zmniejszyć koszty remontu restauracji "Stylowa", należącej do bialskiej "Społem" PSS.