Wywiad Prezesa Zarządu „Społem" PSS w Sochaczewie dla „Tęczy Polskiej"
W drugim tegorocznym numerze Magazynu Krajowej Rady Spółdzielczej „Tęcza Polska" ukazał się wywiad z Józefem Chocianem – prezesem Zarządu „Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Sochaczewie i radnym Powiatu Sochaczewskiego, zatytułowany: „Wyborcy ponownie mu zaufali". Wywiad przeprowadził redaktor Józef Sobiecki.
Oto treść tego wywiadu.
Jaki był rok 2014 dla „Społem"?
– Upłynął nam pod znakiem jubileuszu 85-lecia. Była to dobra okazja do przypomnienia naszej historii, zasług dla miasta, ale także do wyrażenia wdzięczności i uznania ludziom, którzy tę historię tworzyli. Ta uroczystość pokazała, że mamy wielu przyjaciół. Mam na myśli nie tylko Krajową Radę Spółdzielczą i Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Spożywców „Społem", ale także przedstawicieli władz samorządowych. Od lat nasza współpraca z samorządem lokalnym układa się na zasadach wzajemnego szacunku i uznania.
Już po raz szósty został Pan wybrany do samorządu lokalnego. Co to znaczy dla spółdzielców?
– W Radzie Miasta byłem przez cztery kadencje. Przez kilka lat pełniłem funkcję członka Zarządu. W ostatnich wyborach po raz drugi zostałem wybrany do Rady Powiatu. W samorządzie reprezentuję interesy spółdzielców, zabiegam o korzystne dla nich decyzje, aktywnie propaguję ideę spółdzielczości. Cieszę się, że zarówno w Radzie Miasta, jak i w Radzie Powiatu znalazło się wielu ludzi nastawionych życzliwie do spółdzielczości. Piotr Osiecki – burmistrz miasta Sochaczew w 2011 r. został uhonorowany zaszczytnym tytułem „Samorządowiec-Spółdzielca". Chciałbym, aby w następnych latach lista osób godnych tego tytułu była zdecydowanie dłuższa.
Co składa się na sukces PSS Społem w Sochaczewie?
– Nasze sklepy zmieniły się radykalnie pod każdym względem i nie ustępują handlowym gigantom. Unowocześniając je, nie zapominamy o ciągłej poprawie zaopatrzenia w produkty dobrej jakości i świeże. Dostrzegają to i doceniają nie tylko nasi klienci, ale także władze samorządowe. Burmistrz Piotr Osiecki podkreśla, że spółdzielczość jest „nasza", że „Społem" to polska firma, która radzi sobie coraz lepiej z konkurencją. Mieszkańcy widzą jak z każdym rokiem zmienia się i rozwija nasza spółdzielnia. Żółto-czerwone pawilony „LUX" są dzisiaj ozdobą Sochaczewa i świadectwem systematycznego rozwoju „Społem". Nie spoczęliśmy na laurach i nie odcinamy tylko kuponów z przeszłości. Każdego roku przeznaczamy na inwestycje oraz modernizacje ok. 1,5 mln zł. Zdajemy sobie sprawę, że kto nie inwestuje, ten się nie rozwija, pozostaje w tyle i przegrywa z konkurencją. W ubiegłym roku kupiliśmy od likwidatora Gminnej Spółdzielni w Nowej Suchej pawilon na przedmieściach Sochaczewa. W tej chwili obiekt jest remontowany. Planujemy jego otwarcie w maju 2015 r. Chcemy pokazać, że potrafimy handlować nie tylko w centrum miasta.
Jakie jest miejsce spółdzielni w życiu miasta?
– Jesteśmy członkiem Powiatowej Izby Gospodarczej, gdzie spotykamy się z przedstawicielami samorządu i przedsiębiorcami. Rozmawiamy o naszych sprawach i o zagrożeniach ze strony zagranicznych przedsiębiorstw. Nie jesteśmy sami, mamy sojuszników na których możemy liczyć, a oni na nas. Wiele robimy na rzecz miasta i jego mieszkańców. Za nami święta Bożego Narodzenia. Tradycyjnie już spółdzielnia przygotowała z tej okazji wiele miłych niespodzianek dla klientów, o czym informowaliśmy w naszej świątecznej gazetce reklamowej. Byliśmy głównym sponsorem Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Stefanie Żeromskim, pamiętając, że to on był pomysłodawcą nazwy „Społem". Organizatorem tego konkursu była Biblioteka Miejska w Sochaczewie, a podczas finału obecna była Barbara Wachowicz, autorka m.in. książki o Stefanie Żeromskim „Ciebie jedną kocham...".
Jaki, Pana zdaniem, będzie dla spółdzielni nowy 2015 rok?
– Będzie dla nas rokiem trudnym, bo niespełna trzy miesiące temu otwarte zostało kolejne ogromne centrum handlowe w Sochaczewie. To dla nas duże wyzwanie, któremu postaramy się sprostać. Wspólnymi siłami Zarządu, Rady Nadzorczej i wszystkich pracowników, będziemy dalej umacniać i unowocześniać nasze sklepy, dbać o ich coraz lepsze zaopatrzenie, podnosić kulturę obsługi klientów. Mamy za sobą trudne lata i wiemy jak sobie radzić z zagrożeniami.
Co Pan sądzi o tym co się dzieje wokół prawa spółdzielczego w Sejmie?
– Interesuję się sytuacją spółdzielczości w naszym kraju. Uważam, że o jej przyszłości powinni decydować sami spółdzielcy, a nie ludzie, którzy nigdy nie mieli z nią do czynienia, a co gorsze, są wobec niej wrogo nastawieni, dążą do jej wypierania z naszego życia, a nawet likwidacji. A przecież spółdzielnie to samodzielne i samorządne organizacje, które dają zatrudnienie tysiącom ludzi, przyczyniają się do rozwoju środowisk lokalnych, płacą w Polsce podatki.
Czym dla Pana jest te blisko pół wieku pracy w spółdzielni?
– W „Społem" PSS Sochaczew pracuję od 1968 r. W tym roku upłynie 25 lat od chwili kiedy powierzono mi obowiązki Prezesa Zarządu. Po tylu latach nie tylko poznałem Spółdzielnię, ale zżyłem się z ludźmi. Dzisiaj jesteśmy jedną rodziną i razem staramy się jak najlepiej pracować, z myślą o pomyślnej przyszłości „Społem".
Dziękuję za rozmowę.
