krs coop facebook
Serwis Informacyjny Społem

aaa
Młode Spółdzielnie konsumenckie w Europie
Organizacja Euro Coop wspiera działania oraz rozwój spółdzielni w Europie.
aaa
Posiedzenie Zarządu Euro Coop
Z ramienia KZRSS w spotkaniu brali udział Prezes Zarządu Ryszard Jaśkowski bedacy członekiem Zarządu Euro Coop oraz Agnieszka Wroniewicz Dyrektor...
aaa
Kolejna konferencja Społem już za nami!Posiedzenie Zarządu Euro Coop
Copyright by KZRSS "Społem"

Anatomia sukcesu - rozmowa z przewodniczącym senackiej Komisji Ustawodawczej – senatorem KRZYSZTOFEM KWIATKOWSKIM

Kategoria: SERWIS INFORMACYJNY SPOŁEM NR II/2023 Opublikowano: piątek, 07, kwiecień 2023

- Był Pan głównym autorem senackich poprawek w sprawie ochrony piekarń i spółdzielni handlowych. Prześledźmy zatem Panie senatorze całą trzymiesięczna walkę o chleb i piekarnie w parlamencie, a potem o spółdzielnie produkujące pieczywo – PSS Społem i GS Samopomoc Chłopska. Jak to wyglądało od „kuchni senackiej"?
- Trzeba zaznaczyć, że walka o przystępne ceny chleba dla wszystkich Polaków, czyli o zamrożenie cen gazu na poziomie 2022 roku dla producentów pieczywa, zaczęła się wcześniej. Była to droga bardzo wyboista.
Już 7 listopada ubiegłego roku w imieniu KZRSS Społem prezes Ryszard Jaśkowski skierował pismo w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego, a potem do innych oficjeli, także parlamentarzystów.
Ta społemowska inicjatywa dotarła do mnie i do Senatu w chwili procedowania, przyjętej z inicjatywy rządu 15 grudnia 2022 r. przez Sejm ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r., wyposażającej w tarczę gazową tzw. wrażliwe instytucje jak szpitale, szkoły, przedszkola, kościoły.

Kiedy ta ustawa trafiła do Senatu, to wtedy nastąpił zaczątek postulowanej przez Społem „KOALICJI ZA CHLEBEM". Aby objąć tarczą gazową również piekarnie, zgłosiliśmy poprawkę do tej ustawy, za którą głosowała wtedy większość 57 senatorów, w tym nawet 3 senatorów PiS. Innym było głupio, że są faktycznie przeciw piekarniom i dostępnym cenowo „chlebem powszednim". Wyrażali to nieoficjalnie w kuluarach. I widać było, że poprawka jednak u przeciwników zasiała niepokój.
Widocznie pod naciskiem opinii społecznej i piekarzy, 2 lutego premier Mateusz Morawiecki ogłosił podczas wizyty w pewnej rodzinnej piekarni w woj. mazowieckim, że wszystkie piekarnie otrzymają tarczę gazową, tj. gaz na poziomie cen z 2022 r., a już 8 lutego Sejm ekspresowo przyjął w ustawie o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji objęcie ochroną także piekarń.
Niestety jednak, co było uderzające, w art. 10 wykluczono z niej spółdzielnie handlowe, czyli przedsiębiorstwa produkujące pieczywo i ciastka, ale w których ta produkcja nie stanowi „przeważającej działalności"! Skutek tego był taki, że spółdzielcze piekarnie, czy to Społem czy Samopomocy Chłopskiej z pomocy tak naprawdę wykluczono.

- Jak zareagował na to Pan i senatorowie?
- Wówczas zrodziły się uzasadnione wątpliwości i podejrzenia, że tak naprawdę PiS i strona rządowa wykluczając spółdzielnie z tarczy gazowej, chcą tak naprawdę zniszczyć spółdzielnie i przejąć sklepy Społem w dobrych lokalizacjach. Tłumaczenie strony rządowej, że chce pominąć wielkie bogate sieci handlowe, które odpiekają gotowe ciasto w swoich sklepach, o czym 2 lutego mówił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, było fałszywe, bo tam występują piece zasilane energią elektryczną, a nie gazem.
Zatem po raz drugi zgłaszaliśmy poprawki, ale już tym razem podpisało je 20 senatorów, w tym szefowie grup partyjnych – KO, PiS, KP i senatorowie niezależni, do których należę. Byli wśród nich m.in. senatorowie Martynowski, Bosacki, Bober oraz marszałek Grodzki.

- To chyba był moment kluczowy?
- Zapewne tak. Na posiedzeniu senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych wystąpiłem w obecności przedstawiciela rządu wicemin. finansów Artura Sobonia, mówiąc o tych wątpliwościach. Nazwałem rzeczy po imieniu, bo tylko to mogło dać pozytywny efekt. Publicznie zapytałem, czy celem jest przejęcie sklepów spożywczych. Na co minister oświadczył, że to są „insynuacje polityczne".
Jednak po posiedzeniu minister podszedł do mnie i powiedział, że będzie rozmawiał i konsultował się w sprawie naszych poprawek. Obudziła się więc refleksja. To wzbudziło nadzieje na osiągnięcie consensusu, ponad podziałami, ponad partyjnie, tak jak chciało Społem.
Uważam, że consensus w Senacie 8 marca /95 głosów było za poprawkami, bez głosu sprzeciwu/, skutkował osiągnięciem porozumienia ponad podziałami także w Sejmie 9 marca. Dało to wynik w glosowaniu: 427 posłów było za naszymi poprawkami i tylko jeden przeciw, przy 11 wstrzymujących się od głosu. Te wyniki dobitnie świadczą o znaczącym osiągnięciu porozumienia ponad podziałami, najpierw koalicji ZA CHLEBEM, a potem ZA SPOŁEM.
Sądzę, że wygrała świadomość parlamentarzystów, że nie można wykluczać spółdzielczości spożywców Społem, która od 154 lat niezawodnie zaopatruje Polaków w żywność, nawet podczas kryzysów i wojen. Natomiast sklepy Społem są nadal ulubionym miejscem zakupów wielu Polaków.
Chcę podkreślić z uznaniem, że prezes Związku Społem Ryszard Jaśkowski był przez te długie miesiące nieustępliwym, twardym, działającym z konsekwencją i uporem, walecznym i przekonywującym liderem Społem. Nigdy nie złożył broni. Odwołał się do wszystkich możliwych instancji. Bez jego niezwykłej aktywności wokół parlamentu i rządu nie udałoby się osiągnąć końcowego sukcesu.

- Co Pana szczególnie motywowało do tego, że stał się Pan tak mocno orędownikiem spółdzielczości?
- Społem zawsze wzbudza od dzieciństwa mój ogromny sentyment i szacunek. Mój tata pracował w rodzinnym Zgierzu w miejscowym sklepie PSS Społem i ja mu wtedy czasem pomagałem. Wspominam też niezapomniany smak i zapach społemowskiego chleba.
Do polskiej spółdzielczości mam niezmienne zaufanie, bo wiele lat mieszkałem w mieszkaniu spółdzielczym, kredyt hipoteczny także wziąłem w banku spółdzielczym, a spółdzielcze sklepy nigdy mnie nie zawiodły. Bliskie są mi zasady spółdzielcze; wspólnego działania dla wspólnego dobra, solidarności, demokracji, troski o innych.

- Czy można na tle tej batalii parlamentarnej powiedzieć, że Społem łączy?
- Tak, bo działa dla dobra powszechnego. To wszyscy wiedzą. Nie kieruje się jakimś egoistycznym, czysto komercyjnym, interesem prywatnym, ale szerzej, spółdzielczym, prospołecznym. Ma określoną, od wieków, misję społeczną. Nie jest koniunkturalna, lecz niezawodnie zaopatruje Polaków w żywność od lat. Ma dużo stałych, wiernych klientów ze starszego pokolenia, ale pozyskuje wciąż nowych, młodszych. Łączy tradycję z nowoczesnością.

- Zyskaliśmy w Pana osobie przyjaciela i sympatyka Społem, za co środowisko Społem jest bardzo wdzięczne. Co nam Pan radzi dalej?
- Uważam, że teraz Społem powinno zdyskontować swój sukces. Więcej promować się w mediach i społeczeństwie. Ukazywać walory nieraz stuletnich swoich piekarni i ciastkarni, handlu, tradycyjnej misji społecznej. Należy to robić poprzez ofensywę marketingową, konferencje prasowe, inspirowane publikacje i wydawnictwa.
Poza tym, otrzymaliście silny bodziec dla konsolidacji spółdzielni oraz do ofensywy gospodarczej i promocyjnej. Możecie tworzyć silną polską grupę handlową.
Trzeba ten sukces przekuć w coraz większą trwałą popularność i pomnażanie zaufania wśród pokoleń konsumentów. W odbudowę siły i czołowej pozycji, jaką Społem miało w gospodarce rynkowej, w latach 30. II Rzeczypospolitej. Spokojnego rozwoju życzę z całego serca wszystkim społemowcom i ich klientom. Trzymam za Was kciuki!
- Dziękuję Panu bardzo za rozmowę.
Rozmawiał: DARIUSZ GIERYCZ