Wywiad Prezesa „Społem" PSS w Sochaczewie dla „Tęczy Polskiej"
W Magazynie Krajowej Rady Spółdzielczej „Tęcza Polska", nr 8/2015, opublikowano wywiad z Józefem Chocianem – prezesem Zarządu „Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Sochaczewie. Wywiad, opublikowany w dziale „Prezentacje", zatytułowano: „Tradycja i nowoczesność".
Oto treść tego wywiadu.
„Społem" w Sochaczewie to sprawdzona marka...
– Nasza spółdzielnia została założona przez mieszkańców Sochaczewa, którzy w 1929 r. doszli do wniosku, że dzięki niej będą mogli skutecznie walczyć z lichwą. „Społem" jest najstarszą marką handlową w naszym mieście i to cenią sobie nasi klienci. W ubiegłym roku świętowaliśmy 85-lecie. Jubileusz był okazją do podziękowania i wyróżnienia osób szczególnie zasłużonych dla naszej spółdzielni.
Jak sobie radziliście z trudnościami?
– Spółdzielczość nie miała szczęścia do władzy. W czasach minionych traktowano ją jako zagrożenie dla gospodarki socjalistycznej i ograniczano samodzielność. Po 1989 r. ogłoszono, że jest reliktem przeszłości. My nie wstydzimy się ani swojej historii, ani tego co robimy. Możemy liczyć na wiernych klientów, którzy od pokoleń dokonują zakupów w naszych sklepach, bo cenią nas za uczciwość i solidność oraz za dobrą jakość. Mimo dużej konkurencji mamy mocną pozycję na lokalnym rynku. To zasługa naszych pracowników, z których wielu ma bogate doświadczenie w społemowskim handlu. Ludzie ci nie poprzestają na osiągniętym, bo zrozumieli, że o klienta trzeba dbać i zabiegać. Każdego roku przeznaczamy ok. 1,5 miliona zł. na inwestycje, modernizację i poprawę wyglądu naszych sklepów. W tym roku priorytetem była dobudowa zaplecza oraz generalny remont zakupionego w ubiegłym roku pawilonu na obrzeżach miasta oraz zmodernizowanie największego sklepu „Lux". Nie mniej ważne są dla nas remonty i modernizacje pomieszczeń przeznaczonych pod wynajem.
Co można powiedzieć o zaopatrzeniu waszych sklepów?
– Nie możemy sobie pozwolić na złą jakość. Jeśli konkurencja proponuje byle co, za byle jakie pieniądze, to my dbamy aby na naszych półkach były świeże i dobre artykuły. Dotyczy to mięsa i wędlin, owoców i warzyw, nabiału i pieczywa. Pieczywo z naszej własnej piekarni cieszy się od lat dużym powodzeniem. Mieszkańcy Sochaczewa wiedzą, że mamy najlepsze pieczywo w mieście. O jego dobrej jakości decyduje wierność tradycji, stosowanie starych receptur i doświadczeni piekarze. Często powtarzam, że mamy pieczywo droższe, ale zdrowsze i smaczniejsze, bo przypomina smaki dzieciństwa.
Co Pan myśli, kiedy spogląda na 47 lat przepracowane w „Społem"?
– Obok mnie jest jeszcze spora grupa osób, dla których praca w naszej spółdzielni jest dotąd pierwszą i jedyną. Choć muszę dodać, że średni wiek pracowników nie przekracza 40 lat, bo zatrudniamy wielu młodych. Jestem nie tylko najdłużej pracującym członkiem spółdzielni, ale również najstarszym wiekiem. Spółdzielnia jest, obok rodziny, najważniejsza w moim życiu. Często zanim zacznę „urzędować" za biurkiem, odwiedzam sklepy i piekarnię. Robię wszystko, by spółdzielnia się rozwijała, by była w jak najlepszej kondycji. Nie możemy sobie pozwolić na stagnację, bo ona oznaczałaby cofanie się, oddanie pola konkurencji.
Jaka jest obecna sytuacja spółdzielni?
– Najgorsze czasy mamy już dawno za sobą. Najtrudniejsze były pierwsze lata transformacji. Przełamaliśmy stagnację i odnaleźliśmy swoje miejsce na rynku lokalnym. Możemy powiedzieć, że w ostatnich latach systematycznie rozwijamy się i umacniamy.
Na kogo może Pan liczyć w pracy?
– Na wszystkich pracowników, którzy odpowiedzialnie traktują swoje obowiązki. Oczywiście w pierwszym rzędzie na tych, z którymi współpracuję od wielu, wielu lat. To są ludzie, którzy swoją pracą wspierają mnie i Zarząd w dążeniu do umacniania spółdzielni i ciągłego jej rozwoju. Nie muszę dodawać, że ci ludzie przekazują swoje doświadczenia i umiejętności młodym pracownikom, kształtują ich spółdzielczą odpowiedzialność i kupiecką solidność.
*
* *
Przy okazji prezes Józef Chocian wypowiedział się na temat decyzji ministra spraw zagranicznych o przyznaniu szefowi sieci „Biedronka" wysokiego odznaczenia państwowego:
– Zarówno ja jak i moi współpracownicy byliśmy zszokowani tą wiadomością. Nie rozumiemy dlaczego tak honoruje się obce sieci handlowe, które niszczą rodzimy handel i wyprowadzają z Polski miliardowe zyski. „Społem" w Sochaczewie odczuwa skutki tej bezwzględnej konkurencji ze strony obcego kapitału. Czyżby ci którzy sprawują władzę chcieli jeszcze przed wyborami pokazać jak obcy jest im polski kupiec, polska spółdzielczość? Na szczęście nie zdążyli przyjąć w Sejmie prawa, które byłoby zagrożeniem dla polskiej spółdzielczości. Ta porażka przeciwników spółdzielczości to również nasz sukces, bo od lat domagamy się jej sprawiedliwego traktowania.
