Społemowski bar „Poranek" w Słupsku ocalony
W „Głosie Pomorza – Słupsk" z dnia 2 października br. ukazał się artykuł Moniki Zacharzewskiej, w którym poinformowano, że społemowski bar „Poranek" został ocalony. Właśnie uprawomocnił się wyrok w tej sprawie. „Społem" Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Słupsku – właściciel baru „Poranek", nie musi zwracać ponad miliona złotych Ministerstwu Finansów.
Przypomnijmy, że konieczność zwrotu przez „Społem" PSS w Słupsku ponad miliona złotych dotacji plus odsetki to decyzja izby skarbowej, która w 2012 skontrolowała, jak przygotowywano dania w „Poranku" i doszukała się, że kucharki łączyły dotowane produkty z tymi, na które wówczas dotacji nie było. Konsternację prowadzących „Poranek" wzbudziło jednak to, że wcześniej przez cztery lata ci sami kontrolerzy ze skarbówki systematycznie sprawdzali wykorzystywanie dotacji ze Skarbu Państwa w „Poranku", wówczas uwag nie mieli.
– Ministerstwo Finansów nie odwołało się od korzystnego dla nas wyroku Sądu Administracyjnego, ten się właśnie uprawomocnił – mówi Eugenia Rębacz, prezes Zarządu „Społem" PSS w Słupsku, które prowadzi bar „Poranek". – Tym samym nie musimy oddawać kwoty ponad miliona złotych, czego domagało się Ministerstwo Finansów. Bar „Poranek" jest ocalony.
– Tym samym utwierdzali nas w przekonaniu, że postępujemy dobrze – tłumaczyła prezes Eugenia Rębacz.
Po kontrolach „Społem" PSS stanęło przed koniecznością zwrotu dotacji za lata 2008- 2012. Pierwszą decyzją naliczono 37 tys. zł, które „Społem" PSS zapłacił.
Jednak drugą decyzją naliczono kolejne 589,5 tys. zł. Trzecia transza wyniosła ponad 486 tys. zł.
Po batalii z prawnikami nagłośnionej w mediach, ponownym rozpatrywaniu sprawy przez ministerstwo, Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał decyzje o wstrzymaniu konieczności zwrotu dotacji.
– Na tę decyzje oczekiwaliśmy z niecierpliwością. Teraz, gdy się uprawomocniła, jesteśmy już spokojni. Bar „Poranek" nadal będzie istniał, a wszyscy w nim pracujący nadal będą pracować – mówi prezes Eugenia Rębacz.
Konieczność spłaty miliona złotych groziłaby bankructwem PSS „Społem", w którym pracuje 130 osób – czytamy w „Głosie Pomorza – Słupsk".