krs coop facebook
Serwis Informacyjny Społem

aaa
Kolejna Konferencja „SPOŁEM 2024" już za nami!
aaa
SYSTEM KAUCYJNY - PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE WDRAŻANIA NOWYCH PRZEPISÓW
Zapraszamy na spotkanie z ekspertem!
aaa
Nowo wyremontowany sklep „Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Białej Podlaskiej
aaa
Pierwsze posiedzenie zgromadzenia ogólnego KRS
Wzięło w nim udział 99 ze 102 delegatów wybranych na VII Kongresie. Zgromadzenie wybrało Zarząd Krajowej Rady Spółdzielczej, Prezydium Zgromadzenia...
aaa
W dniach 22-23 stycznia 2024 r. obradował VII Kongres Spółdzielczości, który jest najwyższym organem samorządu spółdzielczego w Polsce.
Copyright by KZRSS "Społem"

Wyjątkowy sklep "Społem" WSS Śródmieście w Warszawie

Kategoria: SERWIS INFORMACYJNY SPOŁEM NR I/2013 Opublikowano: piątek, 15, marzec 2013

W miesięczniku "Poradnik Handlowca, w numerze z lutego br., znalazł się krótki wywiad z Januszem Tlakiem, kierownikiem sklepu Lux-mini "Społem" Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, zatytułowany: "Wyjątkowy sklep w sercu stolicy na Krakowskim Przedmieściu". Wywiad przeprowadził redaktor Jacek Ratajczak.

Oto treść tego wywiadu.

Jacek Ratajczak: Ile metrów powierzchni liczy sobie sklep, ile osób jest w nim zatrudnionych?

Janusz Tlak: Placówka jest niewielka, zaledwie 57 m2. Zatrudnionych razem z kierownictwem jest 11 osób. Tworzymy od lat zgrany zespół, pracują ze mną doświadczone osoby, sprawdzone w handlu.

Jednak ten mały sklep potrafi osiągnąć bardzo dobre wyniki finansowe. W czym tkwi tajemnica waszego sukcesu?

Staramy się efektywnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni. Poza tym walczymy o każdego klienta. W pobliżu jest Uniwersytet Warszawski, toteż ustawiamy asortyment głównie pod studentów. Jednostkowy koszyk zakupowy wprawdzie jest niewielki, około 7—8 zł, ale dziennie mamy 2.500 paragonów.

Jak się obecnie handluje w takim miejscu jak serce stolicy, gdzie czynsze należą do najwyższych w Polsce?

Handel to obecnie ciężki kawałek chleba, ale dajemy sobie radę. Czynsze owszem są kłopotliwe, ale praca w tym miejscu to prawdziwa przyjemność. Spotyka się wielu ciekawych ludzi. Codzienne zakupy robi u nas reżyser Jerzy Skolimowski, bywa Beata Tyszkiewicz, Emilia Krakowska. Przyciągamy klientów przede wszystkim miłą obsługą. Oprócz standardowego asortymentu stawiamy na zdrową żywność.

Czego Pan oczekuje w 2013 r.?

Chciałbym być optymistą, ale może po prostu powiem: oby nie było gorzej.

Dziękuję za rozmowę.

W miesięczniku "Poradnik Handlowca, w numerze z lutego br., znalazł się krótki wywiad z Januszem Tlakiem, kierownikiem sklepu Lux-mini "Społem" Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, zatytułowany: "Wyjątkowy sklep w sercu stolicy na Krakowskim Przedmieściu". Wywiad przeprowadził redaktor Jacek Ratajczak.

Oto treść tego wywiadu.

Jacek Ratajczak: Ile metrów powierzchni liczy sobie sklep, ile osób jest w nim zatrudnionych?

Janusz Tlak: Placówka jest niewielka, zaledwie 57 m2. Zatrudnionych razem z kierownictwem jest 11 osób. Tworzymy od lat zgrany zespół, pracują ze mną doświadczone osoby, sprawdzone w handlu.

Jednak ten mały sklep potrafi osiągnąć bardzo dobre wyniki finansowe. W czym tkwi tajemnica waszego sukcesu?

Staramy się efektywnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni. Poza tym walczymy o każdego klienta. W pobliżu jest Uniwersytet Warszawski, toteż ustawiamy asortyment głównie pod studentów. Jednostkowy koszyk zakupowy wprawdzie jest niewielki, około 7—8 zł, ale dziennie mamy 2.500 paragonów.

Jak się obecnie handluje w takim miejscu jak serce stolicy, gdzie czynsze należą do najwyższych w Polsce?

Handel to obecnie ciężki kawałek chleba, ale dajemy sobie radę. Czynsze owszem są kłopotliwe, ale praca w tym miejscu to prawdziwa przyjemność. Spotyka się wielu ciekawych ludzi. Codzienne zakupy robi u nas reżyser Jerzy Skolimowski, bywa Beata Tyszkiewicz, Emilia Krakowska. Przyciągamy klientów przede wszystkim miłą obsługą. Oprócz standardowego asortymentu stawiamy na zdrową żywność.

Czego Pan oczekuje w 2013 r.?

Chciałbym być optymistą, ale może po prostu powiem: oby nie było gorzej.

Dziękuję za rozmowę.