krs coop facebook
Serwis Informacyjny Społem

aaa
Spotkanie studentów Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego z przedstawicielami spółdzielczości konsumenckiej „Społem"
Tematem spotkania była: „Spółdzielczość w Polsce, w UE i na świecie" oraz perspektywy zawodowe dla studentów.
aaa
Po generalnej przebudowie, PSS Szczecin otworzył dla klientów sklep Orion przy ul. Księcia Bogusława X 18a
Sklep mieści się w tym samym miejscu od 1973 r., a na swoje pięćdziesięciolecie otrzymał nowoczesny wygląd.
aaa
Społem Coop na szczycie Kilimandżaro!
Łukasz Bogdanowski ze stowarzyszeniem „Szlak Mi Się Trafił" zdobył Kilimandżaro.
aaa
Ogólnopolski program Doceń Polskie ponownie certyfikował Chleb Żytni produkowany przez PSS Głogów
Wyróżnienie to przyznawane jest wyłącznie najwyższej jakości polskim produktom spożywczym
Copyright by KZRSS "Społem"

Wyjątkowy sklep "Społem" WSS Śródmieście w Warszawie

Kategoria: SERWIS INFORMACYJNY SPOŁEM NR I/2013 Opublikowano: piątek, 15, marzec 2013

W miesięczniku "Poradnik Handlowca, w numerze z lutego br., znalazł się krótki wywiad z Januszem Tlakiem, kierownikiem sklepu Lux-mini "Społem" Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, zatytułowany: "Wyjątkowy sklep w sercu stolicy na Krakowskim Przedmieściu". Wywiad przeprowadził redaktor Jacek Ratajczak.

Oto treść tego wywiadu.

Jacek Ratajczak: Ile metrów powierzchni liczy sobie sklep, ile osób jest w nim zatrudnionych?

Janusz Tlak: Placówka jest niewielka, zaledwie 57 m2. Zatrudnionych razem z kierownictwem jest 11 osób. Tworzymy od lat zgrany zespół, pracują ze mną doświadczone osoby, sprawdzone w handlu.

Jednak ten mały sklep potrafi osiągnąć bardzo dobre wyniki finansowe. W czym tkwi tajemnica waszego sukcesu?

Staramy się efektywnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni. Poza tym walczymy o każdego klienta. W pobliżu jest Uniwersytet Warszawski, toteż ustawiamy asortyment głównie pod studentów. Jednostkowy koszyk zakupowy wprawdzie jest niewielki, około 7—8 zł, ale dziennie mamy 2.500 paragonów.

Jak się obecnie handluje w takim miejscu jak serce stolicy, gdzie czynsze należą do najwyższych w Polsce?

Handel to obecnie ciężki kawałek chleba, ale dajemy sobie radę. Czynsze owszem są kłopotliwe, ale praca w tym miejscu to prawdziwa przyjemność. Spotyka się wielu ciekawych ludzi. Codzienne zakupy robi u nas reżyser Jerzy Skolimowski, bywa Beata Tyszkiewicz, Emilia Krakowska. Przyciągamy klientów przede wszystkim miłą obsługą. Oprócz standardowego asortymentu stawiamy na zdrową żywność.

Czego Pan oczekuje w 2013 r.?

Chciałbym być optymistą, ale może po prostu powiem: oby nie było gorzej.

Dziękuję za rozmowę.

W miesięczniku "Poradnik Handlowca, w numerze z lutego br., znalazł się krótki wywiad z Januszem Tlakiem, kierownikiem sklepu Lux-mini "Społem" Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 16/18, zatytułowany: "Wyjątkowy sklep w sercu stolicy na Krakowskim Przedmieściu". Wywiad przeprowadził redaktor Jacek Ratajczak.

Oto treść tego wywiadu.

Jacek Ratajczak: Ile metrów powierzchni liczy sobie sklep, ile osób jest w nim zatrudnionych?

Janusz Tlak: Placówka jest niewielka, zaledwie 57 m2. Zatrudnionych razem z kierownictwem jest 11 osób. Tworzymy od lat zgrany zespół, pracują ze mną doświadczone osoby, sprawdzone w handlu.

Jednak ten mały sklep potrafi osiągnąć bardzo dobre wyniki finansowe. W czym tkwi tajemnica waszego sukcesu?

Staramy się efektywnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni. Poza tym walczymy o każdego klienta. W pobliżu jest Uniwersytet Warszawski, toteż ustawiamy asortyment głównie pod studentów. Jednostkowy koszyk zakupowy wprawdzie jest niewielki, około 7—8 zł, ale dziennie mamy 2.500 paragonów.

Jak się obecnie handluje w takim miejscu jak serce stolicy, gdzie czynsze należą do najwyższych w Polsce?

Handel to obecnie ciężki kawałek chleba, ale dajemy sobie radę. Czynsze owszem są kłopotliwe, ale praca w tym miejscu to prawdziwa przyjemność. Spotyka się wielu ciekawych ludzi. Codzienne zakupy robi u nas reżyser Jerzy Skolimowski, bywa Beata Tyszkiewicz, Emilia Krakowska. Przyciągamy klientów przede wszystkim miłą obsługą. Oprócz standardowego asortymentu stawiamy na zdrową żywność.

Czego Pan oczekuje w 2013 r.?

Chciałbym być optymistą, ale może po prostu powiem: oby nie było gorzej.

Dziękuję za rozmowę.