Nowy Dom Handlowy "Atlas" w Siedlcach czeka na otwarcie
Dom Handlowy "Atlas" w Siedlcach, należący do siedleckiej "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców, narodził się na nowo. Jego przebudowa trwała niemal dwa lata.
Z "Tygodnika Siedleckiego" z dnia 4 sierpnia br. dowiadujemy się, że w tej chwili nowy Dom Handlowy "Atlas" przebija architekturą wszystkie inne domy handlowe. Autorem jego projektu jest znany architekt Henryk Kosieradzki. Nietypowe rozwiązania, zastosowane przy budowie, są przyjemne dla oka. Zniknął dawny postsowiecki budynek, z prostokątnej nieciekawej bryły wyłonił się awangardowy, niepospolity obiekt, którego uroda podnosi prestiż centrum miasta. Inwestor, czyli siedlecka "Społem" PSS, ma powód do dumy.
Przebudowa "Atlasu" trwała niemal dwa lata i nie odbywała się bezkolizyjnie. Opóźnienie inwestycji spowodowało jedno z pięknych, ale skomplikowanych rozwiązań architektonicznych, tzw. fortepian, czyli półkoliste zwieńczenie dachu.
– To trudna technologia, tego wyzwania podjął się jeden z podwykonawców. Mniejsze elementy wygiął, ale gdy przyszło do dużych konstrukcji... Niestety, zniszczył materiał – zdradza kulisy budowy prezes Marek Stępień – prezes Zarządu "Społem" PSS w Siedlcach. – Wykonawca ruszył wówczas w Polskę, szukając fachowców i okazało się, że tylko jedna firma w Polsce podejmuje się takich zadań. Specjaliści przyjechali do Siedlec i wykonali pracę znakomicie.
Henryk Kosieradzki zadbał, aby nowy "Atlas" wpisał się idealnie w centrum miasta. Budynek z jednej strony wychodzi na Skwer Niepodległości i kolumnową siedzibę Urzędu Miasta, z drugiej otwiera się na niezagospodarowany jeszcze plac gen. Wł. Sikorskiego. "Atlas" sprawia wrażenie niezwykle lekkiego poprzez faliste linie, okrągłe okna i przeszklony dół. Warto dodać, że plac gen. Wł. Sikorskiego ma się zmienić na bardziej reprezentacyjny. To tam ma się znajdować nowa siedziba władz miasta.
– Jesteśmy zainteresowani wspólnym zagospodarowaniem placu – deklaruje prezes Marek Stępień. – Rozmawialiśmy wstępnie z prezydentem Siedlec, wystąpimy zapewne z oficjalną propozycją.
"Społem" PSS w Siedlcach remontuje swe obiekty sukcesywnie. Niedawno całkowicie zmodernizowano piekarnię nr 5, mieszczącą się w pobliżu biurowca firmy.
– Ludzie przychodzą do piekarni, myśląc, że to tam mieści się biuro. Niestety, do remontu biurowca nie możemy przystąpić, bo budynek ma dwóch współwłaścicieli, którzy nie zgadzają się na żadne prace budowlane – ubolewa prezes Marek Stępień.
W "Atlasie" na parterze zainstalował się już ING Bank Śląski. Dwie pierwsze kondygnacje zajmą: perfumeria "Imperator", salony mody męskiej "Morani" oraz "Adam", salony mody damskiej – "Solar", "Vito Vergelis", "Stefanel", "Duet" i "Luka" oraz jubiler i biżuteria "Helia", odzież sportowa – "Vans", "Malita" i "Fenixal", galanteria skórzana i obuwie "Jopi", gry i konsole "Estamps", a także salon "T-mobile".
Na dobudowanym drugim piętrze "Atlasu" będą pizzeria oraz restauracja z wyjściem na taras.
Inwestycja kosztowała niecałe 13 mln złotych. Od samego początku miała zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
– Myślę, że dziś nawet sceptycy się przekonali, że to była właściwa decyzja. Nasza firma jest dużym graczem na rynku, ale cały czas musimy być konkurencyjni i przyciągać klientów. Konsumenci są wymagający i jestem przekonany, że nowy "Atlas" im się spodoba – mówi prezes Marek Stępień, który zapowiada, że oficjalne otwarcie nowego Domu Handlowego "Atlas" zaplanowano na 31 sierpnia br.
Dom Handlowy "Atlas" w Siedlcach, należący do siedleckiej "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców, narodził się na nowo. Jego przebudowa trwała niemal dwa lata.
Z "Tygodnika Siedleckiego" z dnia 4 sierpnia br. dowiadujemy się, że w tej chwili nowy Dom Handlowy "Atlas" przebija architekturą wszystkie inne domy handlowe. Autorem jego projektu jest znany architekt Henryk Kosieradzki. Nietypowe rozwiązania, zastosowane przy budowie, są przyjemne dla oka. Zniknął dawny postsowiecki budynek, z prostokątnej nieciekawej bryły wyłonił się awangardowy, niepospolity obiekt, którego uroda podnosi prestiż centrum miasta. Inwestor, czyli siedlecka "Społem" PSS, ma powód do dumy.
Przebudowa "Atlasu" trwała niemal dwa lata i nie odbywała się bezkolizyjnie. Opóźnienie inwestycji spowodowało jedno z pięknych, ale skomplikowanych rozwiązań architektonicznych, tzw. fortepian, czyli półkoliste zwieńczenie dachu.
– To trudna technologia, tego wyzwania podjął się jeden z podwykonawców. Mniejsze elementy wygiął, ale gdy przyszło do dużych konstrukcji... Niestety, zniszczył materiał – zdradza kulisy budowy prezes Marek Stępień – prezes Zarządu "Społem" PSS w Siedlcach. – Wykonawca ruszył wówczas w Polskę, szukając fachowców i okazało się, że tylko jedna firma w Polsce podejmuje się takich zadań. Specjaliści przyjechali do Siedlec i wykonali pracę znakomicie.
Henryk Kosieradzki zadbał, aby nowy "Atlas" wpisał się idealnie w centrum miasta. Budynek z jednej strony wychodzi na Skwer Niepodległości i kolumnową siedzibę Urzędu Miasta, z drugiej otwiera się na niezagospodarowany jeszcze plac gen. Wł. Sikorskiego. "Atlas" sprawia wrażenie niezwykle lekkiego poprzez faliste linie, okrągłe okna i przeszklony dół. Warto dodać, że plac gen. Wł. Sikorskiego ma się zmienić na bardziej reprezentacyjny. To tam ma się znajdować nowa siedziba władz miasta.
– Jesteśmy zainteresowani wspólnym zagospodarowaniem placu – deklaruje prezes Marek Stępień. – Rozmawialiśmy wstępnie z prezydentem Siedlec, wystąpimy zapewne z oficjalną propozycją.
"Społem" PSS w Siedlcach remontuje swe obiekty sukcesywnie. Niedawno całkowicie zmodernizowano piekarnię nr 5, mieszczącą się w pobliżu biurowca firmy.
– Ludzie przychodzą do piekarni, myśląc, że to tam mieści się biuro. Niestety, do remontu biurowca nie możemy przystąpić, bo budynek ma dwóch współwłaścicieli, którzy nie zgadzają się na żadne prace budowlane – ubolewa prezes Marek Stępień.
W "Atlasie" na parterze zainstalował się już ING Bank Śląski. Dwie pierwsze kondygnacje zajmą: perfumeria "Imperator", salony mody męskiej "Morani" oraz "Adam", salony mody damskiej – "Solar", "Vito Vergelis", "Stefanel", "Duet" i "Luka" oraz jubiler i biżuteria "Helia", odzież sportowa – "Vans", "Malita" i "Fenixal", galanteria skórzana i obuwie "Jopi", gry i konsole "Estamps", a także salon "T-mobile".
Na dobudowanym drugim piętrze "Atlasu" będą pizzeria oraz restauracja z wyjściem na taras.
Inwestycja kosztowała niecałe 13 mln złotych. Od samego początku miała zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
– Myślę, że dziś nawet sceptycy się przekonali, że to była właściwa decyzja. Nasza firma jest dużym graczem na rynku, ale cały czas musimy być konkurencyjni i przyciągać klientów. Konsumenci są wymagający i jestem przekonany, że nowy "Atlas" im się spodoba – mówi prezes Marek Stępień, który zapowiada, że oficjalne otwarcie nowego Domu Handlowego "Atlas" zaplanowano na 31 sierpnia br.